środa, 19 czerwca 2013

Odc.1 Zmartwienia Alice i Wspaniały pomysł Runo

Był pierwszy dzień wakacji. Dzień był piękny wręcz wymarzony na spacer.
Wszyscy tego dnia byli weseli i bez zmartwień, wszyscy z jednym wyjątkiem.
Z wyjątkiem jednej rudowłosej piękności. 
-Zrozum  Hydranoidzie  nie mogę im powiedzieć - Mówiła ze łzami w oczach Alice
-Czemu przecież to są twoi przyjaciele, musisz im powiedzieć. Oni się martwią o 
Ciebie bo widzą że ostatnio się dziwnie zachowujesz- Powiedział Hydranoid 
on tez się martwił o Alice tym bardziej że miał świadomość że może już niedługo ją stracić na zawsze.
-NIE!!!! NIE POWIEM IM. ONI MAJĄ WŁASNE PROBLEMY NIE POTRZEBUJĘ ŻEBY SIĘ JESZCZE MARTWILI O MNIE. A TYM BARDZIEJ ŻEBY JEDNYM SŁOWEM SIĘ LITOWALI NADE MNĄ !!! -  Wykrzyczała i się rozpłakała. Pałakała 
tak z dobrą godzinę. A gdy już ochłonęła postanowiła 
zobaczyć Co u jej przyjaciół.
Więc weszła na czat i już po chwili rozmawiała z Runo,Julie, Marucho i Danem (sorry nie wiem jak się pisze ich imiona XD ) 
-Cześć Wszystkim -Powiedziała z wymuszonym u śmiechem 
- Cześć - Odpowiedzieli :P
-Alice czy wszystko w porządku? czy mi się wydaje czy ty płakałaś ? - wypytywał zmartwiona przyjaciółka 
-To miłe Runo ze się martwisz o mnie, ale tak wszystko w porządku i nie płakałam - Kłamała 
nie lubiła kłamać, a zwłaszcza swoich przyjaciół. A co miał im powiedzieć ,, Sorry nic nie jest w porządku za półtorej roku mogę umrzeć jeżeli lekarze nie znajdą lekarstwa i płakałam''
Nie chciała obarczać przyjaciół swoimi problemami :(
-Mam pomysł !! - Zawołała uradowana Runo 
-Niby jaki ? - Pytał zaciekawiony Dan 
-Yyyyy.... Sorry ale nie wiem czy zauważyliście ale Juli
musiała iść do swojej babci XD - Wymamrotał Marucho 
-Aha szkoda.... Moze Runo nam powie swój genialny pomysł - Ciągną Dan 
-No ok :) No więc może przyjedziesz do mnie Aice i wszyscy razem pojedziemy 
na tydzień pod namioty ? Co proszeee - Błagał Runo
 -No Dora :p ale kiedy mam przyjechać tak to kupie bilety lotnicze itd - Mówiła już z szczerym 
uśmiechem na ustach zapominając o chorobie.
-Najlepiej przyjedż jeszcze dziś - Mówiła podekscytowana Runo
-Runo to nie możliwe wiesz że lot trwa 18 godz :( 
-Wiem :( A tak chciałam żebyś dziś przyjechała 
byśmy poszły na zakupy itd - Runo zaczeła wymieniać tak przez 
dobre 5 min przez co Marucho nic nie mógł powiedzieć aż
w koncu skończyła.
-No nareszcie skończyłaś - powiedział zadowolony Dan
 - A coś Ci sie nie podoba kołku - mówiła już złą Runo 
- SPOKÓJ!! uspokuicje się w końcu bo chce coś powiedzieć !! - wykrzyczał Marucho
Po czym Dan i Runo  przestali sie kłócić 
- No więc tak Alice ty się pakuj  a wy przyjdzie do mnie i polecimy moim odrzutowcem 
po Alice ok ? - Powiedział już to spokojniej
 -Ok -Zawołali wszyscy po czym sie rozłączyli.
Runo i Dan poszli do Marucho a nasza rudowłosa bohaterka się spakował 
już po półtorej godziny była gotowa.
A Przed jej domem wylądował odrzutowiec z którego wyszli Marucho,Runo i Dan 
Alice przywitała się z przyjaciółmi i pożegnała się z Dziadkiem po czym wsiedli 
do odrzutowca i już po półtorej godziny byli u Runo.
                                                                                            C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz